niedziela, 10 kwietnia 2011

...jakoś nie chce się wracać....

Dziś bardzo nietypowo, bo linkiem do czegoś, czego chyba szukałam bardziej lub mniej, od początku tego bloga...Wyjaśniającego wizualnie "tytuł" publikacji...


W ostatnim czasie moim szczęściem, jest coś co przyszło równie niespodziewanie jak tęcza na drodze. Wszystko rozpoczęło się od przypadkowej rejestracji, na pewnym forum*, przypadkowej rozmowy, która nagle wciągnęła mnie całą i wywołała uśmiech, jakiego dawno nie miałam... I wniosło do szarej codzienności coś, co stało się NIEZWYKŁOŚCIĄ. 
I teraz - tak już sobie płynie, mam nadzieję, że jak najdłużej <^.^>
Czego jednym z przykładów jest sobotni spacer, ot tak -  gdzie oczy i nogi poniosą...
Słowem ciężko będzie teraz powrócić do poniedziałku i normalnego funkcjonowania...
Ale...
Było warto - i za nic w świecie nie chciałabym zmienić biegu wydarzeń.

______________
* No może tak nazwijmy, nie wchodząc zbytnio w szczegóły, w końcu Ustawa o Ochronie Danych Osobowych obowiązuje :P