niedziela, 28 sierpnia 2011

Mówiąc teoretycznie....

Ciekawe jak dwa powyższe słówka mogą zmienić tor rozmowy...
Nieraz są tylko tym, co oznaczają, czyli sprowadzeniu rozważań na tryb "gdybania",
nieraz służą uwypukleniu jakiegoś szczegółu,
niekiedy pozwalają nam zadać pytania, których normalnie z jakiś powodów balibyśmy się rzucić, a tak poprzez dodanie ich czujemy się jakby chronieni (przecież to tylko teoretycznie pytam, a wiadomo jak z teorią bywa- nie zawsze zbiega się z praktyką :P)

Tylko, że...
Jeśli są nadużywane sam/a zaczynasz się zastanawiać czy odpowiedź rozmówcy też jest tylko i wyłącznie teoretyczna, czy kryje się w niej część prawdy, czy dostosowana jest do tego szczególnego przypadku o którego bałeś/aś się zapytać wprost...
I wtedy znów jesteś w punkcie wyjścia...

niedziela, 21 sierpnia 2011

Stara Poczciwa...

Stara poczciwa Nokia... ta z metalową obudową...
Jak dobrze ją mieć :D - która inna wytrzyma lot na ścianę i/lub (niepotrzebne skreślić) podłogę w zależności co jest pod ręką...

Bo tak już jest...W jednej sekundzie możesz być mega optymistą, patrzeć na Świat z perspektywy Serca z reklam tp, by zaraz potem dotknęła Cię zwyczajność dnia i zaczynasz zauważać, że
"są różne odcienie szarości od czerni do białości"...

A telefon jasna sprawa, musi to wytrzymać...Bo niestety...Niebieska Rybka nie zawsze potrafi zachować spokój... już nie...

czwartek, 4 sierpnia 2011

Bo z szacunkiem jest tak...

Lubię te początkowe rozmowy, jak kogoś dopiero co poznajesz...
Zadziwiające- ile możesz się dowiedzieć o osobie-jaka mniej więcej jest, jaką ma że tak powiem -moralność- zaledwie po kilku zdaniach, czy gestach...

Nieraz mówię ok- coś z tego będzie,
Innym razem (i to niestety coraz częściej)- Gosh! gdzie się to uchowało!
Niezwykle rzadko, nie udaje mi się rozpoznać- gdzie kończy się gra/zabawa/maska*, a gdzie zaczyna się prawdziwe -JA-**?

Niezależnie od przypadku - tak zwane człowieczeństwo- wymaga od nas zachowania "twarzy i powagi", co chyba jest dobre, choć niekiedy horrendalnie wręcz trudne...-weź spróbuj nie wybuchnąć śmiechem jak np.widzisz dwie wcięte Barbie, które udają, że się nie znają...(tak na marginesie- dla mnie mission impossible ;P)

Ale tak to już jest..."Na zewnątrz", musisz pokazać, że będąc poważnym dorosłym człowiekiem- akceptujesz inność- natomiast to, co robisz we własnym domku, nikogo już nie interesuje- więc śmiało (śmiej się, parodiuj i rób co tylko ci na myśl przyjdzie :P)

Jedno jest pewne- szacunek należy się każdemu człowiekowi-niezależnie kim i jakim jest- to odróżnia nas od królestwa zwierząt - szkoda,że nie każdy na niego zasługuje i zdaje zapominać się o tej prawdzie (ale o tym przy innej okazji).

Bo z szacunkiem jest tak...-Każdemu, w każdej porze, miejscu i czasie..

~ *`~*`~*`~*`~*`~*`~*`~

* mniejsza o nazwę- to wszystko to- co ściemniane
** chyba wiadomo o "co cho"...hmm i właśnie ta niewiadoma mnie intryguje i popchnęła do przeprowadzania małego własnego badania :P