poniedziałek, 21 czerwca 2010

Mów mi Mistrzu! ^^

Tym sparafrazowanym ulubionym tekstem, chyba najbardziej charakterystycznego wykładowcy (notabene z 1 roczku) zacznę ten wpis. Już jako Pani Licencjat :P (swoją drogą głupio brzmi...-ale przeżyję). Największy stres tego poziomu studiowania za mną...I tym samym chciałabym serdecznie przeprosić i gorąco uściskać osoby, które musiały go znosić razem ze mną...to moje narzekanie: nic nie umiem, weź idź za mnie, ja niee chcę!!!!, po co mi to gówno??, grało Wam zapewne mocno na nerwach... Dlatego przepraszam, przepraszam i jeszcze raz TULĘ! <przytul>. DZIĘKUJĘ , że byliście ze mną mimo wszystko :D

Co do samej obrony...
Nie byłabym sobą i oczywiście pomyliłam zagadnienie rozwoju gospodarczego ze wzrostem gospodarczym :D ja to potrafię....Przewodniczący zaczął mnie wyciągać na zasadzie pytań o nową, drugą komórkę i kim będę jak się obronię (przejaw wzrostu czy rozwoju??) Więc się stresowałam nieźle...
Ale jak zwykle bywa na koniec wyszło dobrze ^^.
Ów guru na koniec, gratulując nam obrony- wraca się do mnie, uśmiecha się, wyciąga palec i mówi: - No i więcej wiary w siebie!! słowem: Pozytywnie!

Ps. Kochani, wiem że wy bronicie się niedługo...:* Będzie dobrze!! 3mam za Was bardzo, bardzo ,bardzo mocno Kciuki!!

środa, 16 czerwca 2010

Przepraszam czy mogę??

Niech żyje bal! Taki to opis miałam wczoraj na GG. No i powiem nieskromnie, że był wyśmienity!
Zacznijmy od tego, że wyglądałam olśniewająco i to bez krzty przesady.
Ponadto chyba można by mnie uznać za królową parkietu?! No co?? To, że jestem singielką nie przeszkadza w dobrej zabawie! Więc powiem krótko: wytańczyłam się, wyszalałam i w ogóle. I to że mnie dzisiaj nóżki bolą to oznacza tylko tyle, że...mam nadzieję powtórzyć tak dobrą zabawę po obronach! :D
Podsumowując było Godnie i Sprawiedliwie:)
A jak bardzo godnie obrazuje wyśmienity stolik nr 1 czyli VIP- ów. Dziękuję Wam Kochani!:*
O naszej szczególności świadczy fakt wizyty samego Dziekana:
-Przepraszam czy mogę?? Bo widzę, że do Państwa takie kolejki...
I pstryku, pstryk zdjęcia zrobione...Do nas Przyszli sami... :P a inni czekali ^^
Niah,niah,niah :D

Ps.  A Nie byłabym sobą gdybym nie wtrąciła czegoś o powrocie...Jako że ze względu na "bolące nogi" nie wracałam mpk tylko taryfą, a "pan" był b. miły to mówię :
-do widzenia i spokojnej nocy życzę!
- Również spokojnej - odpowiada i strzela uśmiech...
Spokojnej nocy- jedno wyrażenie i tyle znaczeń :P

piątek, 4 czerwca 2010

Będę tęsknić...

^^Witam ^^ po przerwie spowodowanej zagłębieniu się w niezwykle pasjonującej czynności jaką jest pisanie pracy licencjackiej;D
Była niezła nerwówka... Teraz już jest o niebo lepiej....
Ale...czy aby na pewno??
Na pewno lepiej? Tak w ścisłym słowa znaczeniu?
Już nie będzie zawalonych nocek, wkurzania się na system i braku łączności z całym światem...
Nie powróci!!! Buuu, chlip i w ogóle ;P
Za to powróciło co innego...
Dziwne spojrzenia ludzi na przystanku, pukanie się po głowach i branie mnie zapewne za idiotkę lub wariatkę...Ale co mi tam!!!
Słowem robienie siary powróciło:P
I to już drugiego na dobrą sprawę dnia ^^
Wielki Uścisk dla Bodzi!! Obiecuję będę pisać!! ;P
Nie ma to jak scenka a`la merci  (na jednym z większych względem ilości ludzi przystanków miasta - Półwiejska a co!)
Te łzy i wyciągnięte chusteczki zrobiły wrażenie...
Słowem: Yes, I/we can!!! :D