z drugiej tak wiele się zmieniło...
Dokładnie rok temu usłyszałam pewną plotkę,
Najpierw nie wierzyłam,
Potem zaczęła się analiza...
I zasiała ziarnko niepewności...
Zakorzeniło się ono mocno
I do dziś nie wiem jaka jest prawda,
Pewnie nigdy się nie dowiem...
Była to "tylko" (a może i aż?) przyjaźń???
Wiem jedno pomogła mi wtedy jedna osóbka,
która nie zdaje sobie zapewne sprawy jak bardzo mi pomogła...
Dziękuję Aguś - tak dobrze, że jesteś!
Sama bym sobie nie poradziła...
<przytul><przytul><przytul>
To, że znasz mnie więcej niż inni to już wiesz.
Dziękuję, że mogę zaufać.
Ten rok wyszedł mi suma sumarum na dobre,
już tak często nie myślę co by mogło się stać...
fakt ostatni tydzień wróciłam do wspomnień
i znów zaczęłam zadawać sobie pytanie:
czy jest możliwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Ale na szczęście przestałam już to wszystko analizować...
Carpe diem!
W końcu nastała wiosna! ^^