wtorek, 6 grudnia 2011

...Coraz bliżej nas...

6 grudnia...
Przybyły Mikołaj przypomina, że niedługo będzie ten tradycyjny czas...
Tylko szkoda, że nie wszystkie tradycje się ostały....
Ja na przykład wolałabym, aby po raz n-ty nie było Kevina (pozrdo dla dzisiejszej ramówki Polsatu), a w zamian za to obejrzała "starą poczciwą reklamę" puszczaną niegdyś za mojego "dzieciaka" po raz pierwszy (zarazem była to 1-wsza reklama świąteczna) właśnie w Mikołajki...

Dobrze, że internet jest skarbnicą...
Dla spragnionych: http://www.youtube.com/watch?v=DLCyjEe4l4c

Ps1. Dziś najbardziej poczułam "święto" w busie...(choć plan był inny- no ale cóż)...
Młody Mikołaj był niezwykle gadatliwy, koniecznie (mimo tłoku) musiał siedzieć etc...
Ale...Ten uśmiech gdy dostał czekoladkę od nastolatki...Zaraził nim wszystkich współpasażerów ^^
Ps2. No i od pół dnia siedzi mi w głowie jedna ze świątecznych piosenek...- Znów "na legalu" mogę się nią rozkoszować <mniam>
..Anioły...

niedziela, 4 grudnia 2011

Wzrokowa selektywność

Słyszeliście  zapewne o takim czymś, jak słuch selektywny, albo bardziej- słuchanie selektywne.
Polegają one na tym, że osobnik (najczęściej dziecko) słucha kogoś (najczęściej rodziców) tylko wtedy, kiedy mu to pasuje (czytaj gdy miało coś zrobić, a tego nie zrobiło to już nie "słyszało" ;P).
A wiecie, że istnieje też taka "choroba" jak Selektywność Wzrokowa??
Naprawdę.
Jest to ciężka, przewlekła choroba, która dotyka o zgrozo najczęściej osobników, którzy  to właśnie na tym zmyśle najbardziej polegają...
W swoim normalnym stadium, uniemożliwia zauważenie tak "nieistotnych" szczegółów jak sąsiedztwo dwóch niepasujących do siebie kolorów, nowego ciucha czy też innej podobnej temu typu błahostki...
W cięższym swym wybrzmieniu, atakuje również kolejną rzecz, którą owi osobnicy mają w zwyczaju przypisywać jako swoją domenę, a mianowicie nastawienie na działanie i jego skutki. Spróbujcie coś zmienić na przykład w swoim wyglądzie, a się przekonacie, że przecież "nic się nie stało, nic się nie zmieniło"...
Choć w rzeczywistości zaszaleliście i zmieniliście image...
Hehe, wiecie już o kim mowa??
Meine Damen.....
Jest na to rada! Jeśli chcecie, być dostrzeżone to zmieńcie lepiej coś w swoim aucie, nauczcie się robić coś typowo po "męsku" (od wiązania krawatu, po zwijanie kabla, a na szybkim odnalezieniu kluczyków do auta skończywszy) i innych tego typu extremów, bo "zwycięstwo" i zauważenie w tym wypadku gwarantowane...
Pytanie tylko...- czy mimo to, nie będziecie tęsknić do tego, aby zauważył że dziś specjalnie dla niego ubrałaś...
Cóż...niby nie można mieć wszystkiego...