Jakie to dziwne...
Tak dawno nie byliśmy razem- tylko we dwójkę...
Dziwne, że mimo tego wszystkiego co mówili, mimo całego strachu...
To w Ciebie bym się chciała wtulić, popłakać w ramionach...- jak dawniej...
Jak dawniej spytać o radę...
Po prostu czuć Twoją obecność...
Usłyszeć może i najgorszą prawdę...
Po czym...
Po czym poczuć ulgę, że pomimo wszystko...
Jest jak kiedyś...
Tylko Ty jesteś w stanie sprawić
UŚMIECH - wywołany tylko brzmieniem mojego imienia...
BRAK mi Ciebie...
<><
Może tylko dlatego ma to dla mnie tak wielkie znaczenie?
Szkoda, że nie wiesz jak wiele dla mnie zrobiłeś...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Skoro byś go napisała... Czemu tego nie zrobisz?
OdpowiedzUsuń