niedziela, 18 kwietnia 2010

Mam tego po dziurki w dziobie

Od tygodnia trwa żałoba narodowa. Nic odkrywczego, ale czas który miał wszystkich Polaków połączyć, wyciszyć ich, tak żeby zapomnieli o waśniach przyniósł zupełnie co innego...
I tak oto gdziekolwiek i obok kogokolwiek staniesz- słyszysz: Ja się z tym nie zgadzam!, Na głowę upadli czy jak..., a tylko oni byli Polakami, że obwódka biało- czerwona...
Najlepsze jest to, że środki masowego przekazu boją się ukazać prawdy. Ot tak, przyznają że miejsce pochówku wzbudziło kontrowersje, ale jakoś niepochlebnej opinii nie uraczysz...
Zamknęliśmy się w swoim małym świecie nie patrząc na to co się dzieje gdzie indziej...
A przecież życie toczy się dalej.

Już w pierwszym dniu po zakończeniu żałoby wszystko wróci do normy.
Będą na siebie krzyczeć, wynajdywać "haki"...- nie oszukujmy się. Kampania pójdzie też pełną parą...
Dlatego czuję żal, że przez jedną pochopną decyzję tak zmieniono cały ten okres.
Bo to wszystko wróci do normy, z wyjątkiem tego uczucia jedności i solidarności , że bez względu na to czy ktoś był entuzjastą czy nie, bez względu na to kto na kogo głosował to przez chwilę naprawdę byliśmy Polakami- byliśmy Jednością. A tak to przyjdzie nam czekać do kolejnej tragedii. Smutne prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz