"Nie idź przede mną,
bo mogę nie nadążyć.
Nie idź za mną,
bo nie dam rady poprowadzić.
Idź obok mnie i po prostu
bądź..."*
(Albert Camus)
(Albert Camus)
W sumie powinnam to napisać już jakiś czas temu... Ale- wiecie jak to jest z czasem ;)...Zresztą Odpowiednia Osoba wie o jakiej dacie mówię (a przynajmniej powinna ;P)...
Hmm, jakby opisać, ująć w słowa to co myślę, i to co czuję...
Może najpierw to drugie...
Czuję dziwną i irracjonalną spokojność i pewność,
że jednak to nie jest sen,
z którego się sama wybudzę lub ktoś inny mnie z niego wyrwie...
Czuję niepojętą wręcz ufność,
że tym razem naprawdę się "uda",
Czuję, że żadne z nas nie wybiega
w przyszłość, w uczucia, w nic...
dalej niż to drugie...,
że oboje nie stąpamy "po niepewnym gruncie",
ale trwamy na nim razem...**,
i sama nie wiem skąd -czuję-
że Ty czujesz podobnie...
Przecież, nie mogę tego wiedzieć?
A co myślę?
Myślę, że mimo,
iż to wszystko nie może być logicznie wytłumaczone,
to ma to sens....
Myślisz podobnie?
___________________________
* w oryginale: "...moim przyjacielem"
**ok, może nie zawsze stąpamy twardo na ziemi i zdarza się nam bujać w obłokach, ale ważne że razem :*