czwartek, 3 maja 2012

hakuna matata dla pseudo ochrony

Hakuna matata- czyli nie martw się
oto to chciałabym powiedzieć pewnym osobom, które myślą, że naprawdę mają jakiś szacunek i respekt  u "zwykłych zjadaczy chleba", tylko dlatego, że na swojej odblaskowej kurteczce mają napis cośtam (np. od takiej pewnej greckiej litery) security.
Bo naprawdę mają się kogo czepiać (rolkarzy lub rowerzystów), którzy korzystają z parkingu sklepowego (gdy ten jest zamknięty z okazji święta narodowego) w celu nauki jazdy np. dziecka, a gdy odbywa się już nocny drift to już boją się zwrócić uwagę dość rosłym panom, "Że jest to teren prywatny", gratuluję odwagi panowie (i panie)!
Życzę pomyślnych wiatrów i doradzam  w chwilach siedzenia na swoich jakże szanownych 4- literach (np.przed kompem) małe szkolenie odnośnie zasad savoir- vivru oraz znaczenia definicji, jak np. tego że drift dotyczy samochodów ;P
Nie martwcie się, my wiemy że idziecie na łatwiznę, bo tak prościej...
Wiemy, że przykład idzie z góry (np. od granatowych swetrów), która też zajmuje się błahostkami, a rzeczy poważnych zdaje się nie zauważać....
Wiemy, że prawdopodobnie personalnie się z nami zgadzacie, ale "praca to praca",
ale wiecie czasem z okazji święta moglibyście przymknąć oko- w końcu stale kontroli to też nie macie!

Ps. No i nie martwcie się, że w inteligentnej rozmowie na poziomie, czasem już wam braknie argumentów i asów w rękawie ;P

Adnotacja: Dnia 7 maja  o 22:35 w związku z błędnym odczytaniem przez niektórych intencji posta, pogrubiono kwintesencję notki. Jej przesłanie to- każdy, również w pracy zawodowej przymyka na pewne kwestie oko, więc czemu nie można tego uczynić dla grzecznego dziecka czy spokojnej osoby a jeśli chodzi o sporego osiłka szalejącego w późnych godzinach nocnych to już udaje się, że nic się nie widzi? Zastanówcie się- jaka większa jest szkodliwość społeczna?

Wszystko natomiast ponad pogrubieniem jest jedynie zaobserwowaniem konkretnego zjawiska, zbieżność z konkretnymi bądź fikcyjnymi osobami jest przypadkowa i niezamierzona.
Autorka bloga przeprasza jakiekolwiek osoby, które mogły poczuć się urażone, gdyż pod żadnym pozorem nie było to jej intencją.
Jednocześnie przypomina, że zawarte tu treści są niejednokrotnie owiane swoistymi nieoczywistymi odniesieniami, skojarzeniami (co może trochę zakłóca odbiór szczególnie jeśli jest to 1-wszy przeczytany post lub patrzy się zbyt subiektywnie) jak to w rzeczywistym pryzmacie bywa- nie wszystko jest proste- a wręcz przeciwnie dochodzi do wielu załamań światła, aby mogła powstać tęcza- czyli sedno rozmyśleń.

7 komentarzy:

  1. Mona... może tego nie ogarniasz, ale ochroniarz jest odpowiedzialny za obiekt i to, co się na nim dzieje. Nauka jazdy (mniemam - na rolkach)? Ok. Ale to ochroniarz beknie, jeśli dziecku się coś stanie (wszak pilnuje posesji, by nic nikomu się nie stało). Z driftowaniem samochodem sprawa ma się ździebko inaczej - Tu działa OC, więc za pokrycie ewentualnych szkód płaci ubezpieczalnia. swoją drogą - driftowanie to jazda bokiem, niekoniecznie samochodem. Chcesz pojeździć po parkingu bez czepiania? - jedź na niestrzeżony. Tak więc zanim zaczniesz kogoś oczerniać - najpierw zrozum :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj nie Fahren najpierw Ty zrozum! Rolki naprawdę nie są w stanie zaszkodzić kostce na parkingu! ani samochodom- ponieważ centrum było ZAMKNIĘTE a to oznacza brak aut! Natomiast co do ewentualnej szkody dziecka: również tu się mylisz, bo za nie odpowiada rodzic (lub osoba która się tym dzieckiem w owym czasie opiekuje) a nie ochroniarz, który notabene i tak min 90% czasu spędza na 4 literach w pokoiku służbowym i nic mu nie pomoże.
    A i jeszcze co do szkód i ubezpieczeń OC- może je mieć też osoba prywatna nie będąca posiadaczem pojazdu mechanicznego ;P więc i ten Twój argument właśnie się obala ;P.
    Po prostu trzeba chcieć- nie robić wszystkim pod górkę- i potrzeba na to tylko troszkę dobrej woli!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mona, ok, przypuśćmy taka sytuację - dziecko nie umiejące jeszcze dobrze jeździć wjechało w wystającą kostkę brukową i złamało sobie nogę. Jak myślisz, rodzice stwierdzą, że to ich wina? Otóż nie - oskarżą właściciela parkingu o niedopilnowanie stanu nawierzchni. I właśnie przed tym (m.in) ochroniarz ma ochraniać. A co do tego, że spędzają 90% czasu na szanownej - dawno nie byłaś najwyraźniej w centrum handlowym, gdzie muszą dreptać w ta i wewta 14 godzin bez możliwości odpoczęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co zanim się wypowiesz to pomyśl trzeźwo ok? To o czym piszesz jest ściśle opisywane w warunkach i ustawach dot. ubezpieczeń. Rodzic nie może pozwać właściciela parkingu (chyba że byłby to teren specjalnie przeznaczony do wykonywania danej czynności: tu jazdy na rolkach),więc nadal ten argument mnie nie przekonywuje.
      Co do tego co ochroniarze robią (a raczej czego nie robią) w owym centrum to niestety bardzo dobrze wiem- więc nie zachowuj się proszę tak jakbyś wszystko wiedział najlepiej.Bo alfą i omegą też nie jesteś.

      Ps1. Skoro dają się wrobić w 14-nastki bez możliwości odpoczynku to ich sprawa- w końcu to nieznajomość prawa szkodzi. Polecam lekturę KP ;P
      Ps2. Na przyszłość proszę nie oczerniać wszystkich z góry i nie skracać pseudonimu autorki bloga- to niegrzeczne. W przeciwnym razie będę zmuszona usunąć komentarz.

      Usuń
    2. Jeżeli pojawiasz się na terenie prywatnym-którym jest parking przy centrum handlowym, to akceptujesz warunki z jego korzystania. Jeżeli centrum jest zamknięte, to wkraczanie na jego teren, czyt. parking jest wykroczeniem i podstawą do ukarania. Powinnaś być wdzięczna, że zostałaś wyproszona (w mniej lub bardziej kulturalny sposób, a nie dostałaś mandatu lub gorzej. Tak, gorzej. Bezprawne wtargnięcie na teren prywatny --> google.

      BTW, jakże niskich lotów jest czepianie się swoich czytaczy o skracanie pseudo autorki bloga, a jeszcze płytsze straszenie usunięciem postów...

      Nie potrafisz się przyznać do błędu. Liczysz na to, że cały świat zawsze będzie witał Cię z otwartymi ramionami. Obudź się! To Ty musisz się dostosować do realiów świata, nie odwrotnie...

      Pozdrawiam i polecam zachować większy dystans do siebie i otaczającego świata!

      P.S. Wyraźnie widać, że masz jakiś żal do użytkownika Fahren. Może lepiej jest pogadać, a nie zabijać się między wierszami.

      Usuń
    3. Drogi Anonimowy, wyraźnie widać że Twoja wypowiedź jest nacechowana emocjonalnie (ujemnie do mojej osoby)- może zamiast rzucać błotem i oceniać po jednym poście zastanów się trochę i komentuj sprawiedliwie, bo idąc Twoim rozumowaniem to rozmowę powinieneś zostawić użytkownikowi Fahren i mnie (no chyba że faktycznie uważasz, że potrzebuje adwokata).
      Po drugie muszę Ci powiedzieć, że jesteś strasznie niekonsekwentny w swoich tezach. Skoro zauważasz, że wchodząc gdzieś akceptujesz zasady właściciela, to uszanuj wchodząc tu moje zasady, że życzę sobie, aby zwracano się do mnie pełnym pseudonimem.

      Pozdrawiam i polecam nie oceniać blogerów po przeczytaniu jednego posta

      Ps.Dla wiadomości: parking został zbudowany przez Miasto Poznań

      Usuń
    4. Jakże daleko mi do oceniania innych, czego nie można powiedzieć o Tobie. Bez cienia skrupułów oceniłaś pracownika ochrony, tylko za to, że wykonywał swoją pracę. Nie przyszło Ci do głowy, że przez Twój dziecinny wybryk mógł ponieść konsekwencje? Ty zabrałaś się do domu, a on mógł stracić pracę. Miałabyś z tego powodu wyrzuty sumienia jeśli dowiedziałabyś się, że był jedynym żywicielem rodziny? Czy może satysfakcję? Przemyśl to zanim znowu zrobisz coś czego w przyszłości możesz żałować...

      Masz rację, to Twój blog i Twoje zasady. Ty tu jesteś królową i brylujesz na kartach wirtualnego życia. Tylko pamiętaj, że życie to nie koncert życzeń i przyda Ci się odrobina pokory.

      Pozdrawiam.

      P.S. Nie oczekuj kolejnej odpowiedzi z mojej strony. Nie będę marnować Twojego cennego czasu.

      Usuń